sobota, 21 lutego 2015

Pokarmy wolotwórcze, czy powinniśmy ich unikać???


Obecność substancji wolotwórczych w spożywanych pokarmach zaburza produkcję hormonów tarczycy. Tarczyca, aby skompensować niedobór hormonów, powiększa się i dochodzi do powstania wola, ale trzeba pamiętać, że nie wszystkie pokarmy wolotwórcze są sobie równe.

Związki wolotwórcze występują głównie w roślinach z rodziny krzyżowych
(kapuście, brukselce, jarmużu, kalafiorze, rzepie, kalarepie, rzepaku).
Najwięcej jest ich w
kapuście włoskiej (18-31mg/100g),
brukselce (10mg/100g),
jarmużu (3 – 25mg/100g).
Nieznaczne ilości znajdziemy w sałacie, szpinaku, cebuli, selerze, rzodkiewce i pomidorach (<1mg/100g).

Blokują one wychwytywanie jodu przez tarczycę. Spożywanie ich w dużej ilości może dawać objawy niedoczynności tarczycy u niektórych osób. Ogólnie uważa się, że nie stwarzają one dużego problemu dla osób z niedoczynnością tarczycy przyjmujących suplementy hormonalne, ponieważ produkcja hormonów w tych przypadkach nie jest uzależniona od jodu.

Na szczęście dla nas działalność wolotwórcza tych warzyw występuje tylko w stanie surowym, 
a gotowanie, parowanie i fermentowanie dezaktywuje czynnik wolotwórczy. Okazjonalne spożywanie tych produktów (raz na tydzień) nie zaostrzy choroby.

Stopień tolerancji warzyw kapustnych będzie także uzależniony od tego czy bierzemy leki hormonalne i w jakiej dawce. Niektórzy profesjonaliści uważają, że osoby przyjmujące hormony tarczycy mogą spożywać pokarmy wolotwórcze bez ograniczeń. Ale nie jest to do końca prawdą, ponieważ u osób przyjmujących leki w małej dawce tarczyca nadal produkuje własne hormony i spożywanie warzyw kapustnych jest niewskazane. Jeżeli jednak dawka leków jest wysoka i tarczyca nie produkuje więcej hormonów, warzywa kapustne nie będą wpływały na funkcję tarczycy.

Olej rzepakowy jest wolotwórczy, należy do pokarmów przetworzonych i dlatego powinien być całkowicie wyeliminowany z diety.

Soja należy do pokarmów wolotwórczych o innym mechanizmie działania i jej działanie szkodliwe na tarczycę polega na hamowaniu aktywności peroksydazy tarczycowej (TPO). Związki wolotwórcze w soi nie są dezaktywowane w czasie gotowania, ponadto często nie jest ona tolerowana u osób z Hashimoto i dlatego powinna być całkowicie wyeliminowana z diety.
Podobnie jak soja kasza jaglana zawiera inhibitory peroksydazy tarczycowej, które hamują produkcję hormonów tarczycy. W tym przypadku jod nie chroni nas przed negatywnym działaniem tych związków. Kaszy jaglanej powinny więc unikać osoby z chorobami tarczycy.